Otwarte studzienki stanowią duże zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi i zwierząt. Szczególnie te ostatnie, zwłaszcza mniejsze, narażone są na utknięcie w śmiertelnej dla nich pułapce. Wczoraj wiele szczęścia miał uratowany przez straż miejską… bóbr.

Funkcjonariusze Ekopatrolu poznańskiej straży miejskiej otrzymali zgłoszenie o bobrze, który wpadł do studzienki na terenie dawnej cegielni na poznańskim Świerczewie.
Strażnicy pomogli wystraszonemu zwierzęciu wydostać się ze śmiertelnej pułapki. Po oględzinach i stwierdzeniu, że nie wymaga specjalistycznej pomocy, został wypuszczony na wolność. Bóbr natychmiast pobiegł do pobliskiego stawu.
