Pies goni swój ogon – co to oznacza? 

Widok pupila biegającego za własnym ogonem może być śmieszny i rozczulający, jednak wbrew pozorom nie świadczy to o tym, że pies jest radosny i w ten sposób bawi się sam ze sobą. Może to być oznaka zaburzeń behawioralnych lub innych problemów, przy których konieczna jest wizyta u weterynarza.

Niektórzy właściciele nie tylko pozwalają psu na bieganie za ogonem, ale wręcz go do tego zachęcają, ponieważ wygląda to na dobrą zabawę. Trzeba jednak pamiętać, że psy nie robią tego bez przyczyny, Tak naprawdę zależy im na złapaniu ogona i ugryzieniu go.

Lekarze weterynarii wyjaśniają, że jest to nieprawidłowe zachowanie i oznaka zaburzeń behawioralnych. Nie obywa się również bez bardziej prozaicznych konsekwencji – pies poprzez taką „zabawę” uszkadza swój ogon. Przeważnie czworonogi gryzą jedynie koniec ogona, jednak zdarza się też, że uszkadzana jest jego znaczna część. 

Opiekunowie, widząc takie niepożądane zachowanie, powinni je niezwłocznie przerywać, ale nie poprzez krzyk, ponieważ krzyczenie na psa nie ma na niego pozytywnego wpływu, a wręcz przeciwnie, nie wspominając już o przemocy fizycznej. Najlepiej odwrócić uwagę od ogona poprzez rzucenie psu zabawki albo przywołanie go do siebie. Jeżeli właściciel będzie krzyczał na swojego podopiecznego, nie zaradzi problemowi, a jedynie sprawi, że pies będzie się przed nim chował i dopiero wtedy, w ukryciu gryzł ogon. 

Kiedy takie zachowanie jest bardzo nasilone i wspomniane wcześniej metody nie przynoszą rezultatów, zalecana jest farmakoterapia. 

Gonienie ogona często jest interpretowane jako spowodowane tym, że pies się nudzi. Nie jest to jednak prawda. Aby rozładować frustrację wynikającą z nudy, psy raczej wylizują łapy.

Jeżeli pies zamiast końcówki ogona gryzie okolice jego nasady, może to świadczyć o tym, że ma problem z gruczołami okołoodbytowymi, znajdującymi się przy ujściu odbytu. Wypełnione są one wydzieliną, z której są opróżniane przy wydalaniu kału. Kiedy tak się nie dzieje, u psa pojawia się świąd, a on w celu złagodzenia swędzenia saneczkuje, wylizuje się w okolicach odbytu lub właśnie wygryza sobie nasadę ogona. W tym przypadku nie należy czekać z wizytą u weterynarza. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *